Rune Holta w przyszłym sezonie reprezentować  będzie barwy Unbaksu Toruń. Norweg z polskim paszportem w 2010 roku startował w drużynie Włókniarza Częstochowa. Czwarty żużlowiec świata w ekipie z Grobu Kopernika ma zastąpić Hansa Andersena, dla którego miniony sezon nie był udany.

W ubiegłym sezonie głównie dzięki świetnej postawie Rune Holty, drużyna Włókniarza Częstochowa rzutem na taśmę utrzymał się w Ekstralidze. - Z wszystkimi klubami przeżywałem lepsze i gorsze chwile, ale staram się zachowywać jedynie te pozytywne wspomnienia. Trudno mi teraz wskazać ten jeden, w którym było najlepiej. Mam nadzieję, że takim stanie się Unibax, chciałbym w Toruniu jeździć już do końca kariery - mówi Holta.

37-letni zawodnik w minionym sezonie w Grand Prix zajął czwarte miejsce. Czy coś w życiu żużlowca się zmieniło? - Nic specjalnego się nie zmieniło. Nadal najważniejsza jest liga, ale do Grand Prix zacząłem podchodzić bez większego stresu, mam także większe doświadczenie w organizacji tych startów. Wiem, że można doskonale pogodzić obie te sprawy - dodaje żużlowiec.

Rune Hota w przyszłym roku ma być jednym z liderów drużyny Unibaxu Toruń. - Motywacji i chęci na pewno mi nie zabraknie - przekonuje Holta. - Cieszę się, że będę miał okazję do częstszych startów w Toruniu, bo jazda po tym trudnym technicznie torze może pomóc mi w jeszcze lepszych startach na innych torach. Znam większość toruńskich zawodników. Zespół mamy bardzo dobry i już nie mogę się doczekać wspólnych startów z kolegami z drużyny. Wierzę, że jesteśmy w stanie być w czołówce ligi. Do tego nie wystarczą jednak same nazwiska, czeka nas mnóstwo ciężkiej pracy - kończy Rune Holta.