Rune Holta po dwóch latach przerwach zdecydował się powrócić do Włókniarza Częstochowa. Ostatnie sezony w Toruniu oraz Zielonej Górze nie były dla Norwega z polskim paszportem zbyt udane, stąd chciał wrócić do "Lwów", gdyż liczy, iż na "starych śmieciach" wróci do optymalnej formy.

Podczas oficjalnej prezentacji zespołu Holta krótko przemówił do zgromadzonych kibiców wypowiadając się, iż jest w domu. Żużlowiec nie kryje zadowolenia z powrotu do Częstochowy. To właśnie w tym zespole świętował swoje największe sukcesy jak m.in. Indywidualne i Drużynowe Mistrzostwo Polski w 2003 roku - Tak, to prawda. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powrotu. Tym bardziej, że klub wykonał fantastyczną pracę, budując bardzo ciekawy zespół. To będzie bardzo ciekawe połączenie młodości z zawodnikami, którzy mają już doświadczenie. Przyznam, że nie mogę się doczekać nowego sezonu - przyznał Rune Holta w rozmowie z portalem czestochowa.naszemiasto.pl.

Oprócz Holty w składzie Włókniarza jak doskonale wiemy, znajduje się m.in. Michael Jepsen Jensen, Emil Sajfutdinow i Grigorij Łaguta. Wielu wskazuje częstochowską ekipą na jedną z tych, które powalczą o Drużynowe Mistrzostwo Polski. W klubie takżę liczą, iż uda się osiągnąć cel i po dziesięciu latach wywalczyć złoty medal. Co na ten temat sądzi Holta? - Wiadomo, to jest sport i tak naprawdę wszystko się może zdarzyć. Nie jest ważne to, że zespół jest mocny na papierze, najważniejsze jest to, co wydarzy się na torze. Każdego może dotknąć kontuzja lub inne problemy podczas sezonu. Najważniejsze jest to, żebyśmy tworzyli drużynę i żebyśmy uniknęli problemów. Oczywiście, jesteśmy jednym z kandydatów do medalu. Każdy musi jednak dać z siebie wszystko i pojechać najlepiej, jak potrafi. Jestem pewny, że jeśli tak się stanie, to czeka nasz bardzo dobry sezon.

Holta zmagał się w ostatnich latach z kontuzją nadgarstka. Czy uraz został w końcu wyleczony? - Po poprzednim sezonie przeszedłem w Norwegii dwie operacje nadgarstków. Później była intensywna rehabilitacja i ciężka praca. Teraz czuję się znakomicie. Można powiedzieć, że wróciłem do formy w 100 procentach.

Sezon 2011 był dla Rune Holty ostatnim w gronie uczestników FIM Speedway Grand Prix. "Rysiek" zakończył czempionat na trzynastej pozycji z dorobkiem 53 punktów. Czy powrót do Grand Prix to główny cel Holty? - To nie jest mój cel numer jeden. Wystartuję w eliminacjach, zobaczymy, czy mi się powiedzie. Dla mnie w tym roku najważniejsze będą starty w polskiej i szwedzkiej lidze. Jeśli będę miał bardzo dobry sezon i powiedzie mi się w eliminacjach, to zobaczymy, co się wydarzy.

Holta nie może się doczekać nowego sezonu. Czy w końcu uda mu się odbudować?