Betard Sparta Wrocław namawia do powrotu wicemistrza świata z 2011 roku - Jarosława Hampela. Po podpisaniu kontraktów z Peterem Ljungiem, Taiem Woffindenem i Tomaszem Jędrzejakiem szefowie Betardu poszukują drugiego seniora z polską licencją.

Marzy im się powrót Jarosława Hampela, ale najbliższy podpisania umowy jest Zbigniew Suchecki. – Na razie ustaliliśmy z nim warunki współpracy jedynie ustnie – potwierdza trener Betardu Wrocław Piotr Baron.

Niedawno wrocławianie na podobnych zasadach byli umówieni z Piotrem Świderskim, lecz zawodnik ku zaskoczeniu działaczy, a przede wszystkim Barona, wybrał ofertę z Gniezna. Betard musi skompletować skład o łącznym KSM wynoszącym minimum 35 punktów, gdyż wymaga tego umowa, którą zawarł z miastem. Klub otrzyma milion złotych, jeśli sam pozyska cztery miliony od sponsorów i zbuduje drużynę z odpowiednio wysokim KSM.

Przyparci do muru szefowie WTS złożyli też ofertę Jarosławowi Hampelowi. W klubie nikt tego nie potwierdza, lecz wiadomość pochodzi z wiarygodnego źródła. Uczestnik cyklu GP nie może się dogadać z szefami Falubazu. Telefon do Jarosława Hampela to także reakcja wrocławian na fiasko rozmów z Gregiem Hancockiem. Amerykanin w 2013 roku będzie zdobywał punkty dla Polonii Bydgoszcz.

Oprócz Jarosława Hampela na liście życzeń WTS wysoko znajduje się Troy Batchelor. – Zatrudnienie Australijczyka jest jednym z rozwiązań, które rozważamy. Nie wiem, kiedy zaprezentujemy cały skład. Być może dopiero po świętach – przyznaje Baron.

Obecny skład Betardu Wrocław każe upatrywać we wrocławskim klubie najpoważniejszego kandydata do spadku.