W minioną środę, podczas pojedynku pomiędzy Poole Pirates a Kings Lynn Star, kontuzji lewego nadgarstka doznał zawodnik Piratów - Darcy Ward. O ile jego udział w kolejnej rundzie Grand Prix w Bydgoszczy nie jest zagrożony, to niewiadoma jest obecność w spotkaniu Unibaksu przeciwko Betard Sparcie.

Darcy w 10. wyścigu dnia zaliczył upadek i postanowił wycofać się z dalszego udziału w zawodach brytyjskiej Elite League. W późniejszym czasie przeszedł kompleksowe badania, które wykazały, że Australijczyk doznał uszkodzenia tkanek miękkich w nadgarstku. - Darcy jest w trakcie rehabilitacji i przez kolejne dni będzie widywał się z fizjoterapeutą. Krótko mówiąc, doznał uszkodzenia tkanek miękkich i jeszcze nie czuje pełnej sprawności w ręce. Na razie nie myśli o powrocie na tor, bo nie chce ryzykować. Musimy dmuchać na zimne i pozwolić mu na powrót dopiero wtedy, gdy będzie w pełni sprawny - skomentował menadżer Piratów Neil Middleditch. 

Kontuzja na szczęście nie jest bardzo poważna, prześwietlenie nie wykazało złamań, więc wykluczenie zawodnika długoterminowo z żużlowych rozgrywek nie będzie konieczne. Menadżer Poole Pirates jest przekonany u udziale młodego zawodnika w cyklu Grand Prix przewidzianego na 20. kwietnia w Bydgoszczy. - Jestem pewien, że tam wystartuje. To nie jest długoterminowa kontuzja, nazwałbym to raczej dokuczliwym urazem. On nie chce jeszcze bardziej uszkodzić swojej ręki. Oczywiście, Darcy chce startować w barwach Piratów, ale chce być w 100 proc. pewien, że będzie w pełni sprawny, zanim powróci na tor - dodał.

W poniedziałkowym spotkaniu Piratów Darcy Ward został zastąpiony przez Nielsa Kristiana Iversena, w środowym pojedynku również będzie pauzować. Tym razem zastąpi go Cameron Woodward. Udział w niedzielnym spotkaniu Enea Ekstraligi również stoi pod znakiem zapytania.