Żużlowcy Orła Łódź w najbliższą niedzielę mieli zmierzyć się w meczu ligowym w Rybniku z tamtejszym KS ROW. Zawodnicy jednak na ten mecz się nie udadzą, a powodem podjęcia takiej decyzji jest chęć przestrzegania regulaminu rozgrywek. Ten został dwukrotnie złamany przy ustalaniu nowego terminu pojedynku KS ROW Rybnik - Orzeł Łódź. Dodatkowo został on ustalony bez konsultacji z łódzkimi działaczami.

Włodarze Orła wyślą do rybnickiego klubu pismo z propozycją rozegrania meczu towarzyskiego w każdym innym terminie poza 4 września. Wtedy bowiem chcą zorganizować na torze w Łodzi mecz towarzyski. Jedną drużynę stanowić będą obecni zawodnicy Orła, którzy wystąpić mają w najmocniejszym składzie. Ich przeciwnikami będzie zespół H.Skrzydlewska, składający się z żużlowców wybranych przez Witolda Skrzydlewskiego. Główny sponsor Orła, który nie miał zbyt dużego wpływu na kształtowanie obecnej kadry zespołu, chce tym pokazać, że byłby dobrym menadżerem i że drużyna stworzona przez niego byłaby skuteczniejsza niż skład Janusza Ślączki.

Wstęp na zawody będzie bezpłatny. Przed meczem żużlowcy zbierać będą jednak pieniądze, które przeznaczone zostaną na cel charytatywny. Całość dochodu przekazana zostanie na leczenie chorego chłopca. Na jego operację potrzeba 65 tysięcy dolarów, więc ważne jest każde wsparcie.

- Szanujemy ludzi ze śląska. Są twardzi i zawzięci. Wielu z nich ciężko pracuje przecież w kopalniach. Dlatego na proponowany przez nas towarzyski mecz chcielibyśmy pojechać do Rybnika w najmocniejszym składzie - powiedział Witold Skrzydlewski.